Z kolegą siedzieliśmy u niego grając na Xbox'ie i pijąc przy tym piwo. Moje było trochę po terminie, ale to parę dni, nawet nie zwróciłem na to uwagi, bo w smaku było dobre. Po chwili źle się poczułem. Zaczęło mi być niedobrze, ale nie chciało mi się wymiotować. Przez przypadek kolega walnął mnie łokciem w brzuch. Obrzygałem mu pół Xbox'a i podłogę... Xbox się zepsuł.. Kolega krótko to ujął: "Ku*wa ! Odkupujesz !". Po czym mnie wyśmiał i odprowadził do domu. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Kasia | 95.41.68.* | 26 Sierpnia, 2011 22:50
Jak można wypić albo zjeść cokolwiek po terminie ważności?! Obrzydliwe. I mogłeś chyba się odsunąć, a nie rzygać na Xbox.
0
2
homofob | 92.25.14.* | 27 Sierpnia, 2011 13:01
to dobrze że na PS3 nie żygnął :D ale i tak tłumaczenie z fml...
@Kasia- no ja wlasnie mysle ze nie mogl sie odsunac, co Ty nigdy nie wymiotowalas? wtedy nie kontroluje sie do konca tego gdzie sie pawia pusci, bo on leci nagle i juz.
I, Kasiu jeszcze jedno. Data terminu waznosci nie okresli ci dokladnego dnia, ze do tego czasu bedzie swieze, a w tym dniu nagle magicznie sie zepsuje. to jest tylko data zblizona do konca terminu waznosci, co oznacza, ze pare dni w to a w to nie musi koniecznie robic roznicy. rownie dobrze te piwo moglo byc zepsute przed data podana na opakowaniu.
0
5
Zeniok | 88.101.254.* | 28 Sierpnia, 2011 00:04
Osobiście widziałem jakieś piętnaście lat temu, jak nawalony gosc rzygnął punktowo /nie rozbryzgowo/ na faks w hotelowej recepcji i to tak obficie, że faks okazał się nienaprawialny, Sprawę znam dokładnie, ponieważ byłem wówczas częstym gościem owego hotelu. Facet był znanym biznesmenem z ówczesnej listy stu najbogatszych "Wprost", po wytrzeżwieniu za za faks i sprzątanie rzygocin zapłacił, za "lepszą"kasę odzyskał też od ochrony kasetę VHS z monitoringu. Ale była beka, ja wyłem ze śmiechu chyba z tydzień i żałowałem, że ochroniarze nie zdążyli zrobić kopii. Chętnie bym ją kupił dla jajec, bo widok tego womitu był iście imponujący.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Kasia | 95.41.68.* | 26 Sierpnia, 2011 22:50
Jak można wypić albo zjeść cokolwiek po terminie ważności?! Obrzydliwe. I mogłeś chyba się odsunąć, a nie rzygać na Xbox.
homofob | 92.25.14.* | 27 Sierpnia, 2011 13:01
to dobrze że na PS3 nie żygnął :D ale i tak tłumaczenie z fml...
nosze plecak | 91.192.88.* | 27 Sierpnia, 2011 21:28
@Kasia- no ja wlasnie mysle ze nie mogl sie odsunac, co Ty nigdy nie wymiotowalas? wtedy nie kontroluje sie do konca tego gdzie sie pawia pusci, bo on leci nagle i juz.
nosze plecak | 91.192.88.* | 27 Sierpnia, 2011 21:29
I, Kasiu jeszcze jedno. Data terminu waznosci nie okresli ci dokladnego dnia, ze do tego czasu bedzie swieze, a w tym dniu nagle magicznie sie zepsuje. to jest tylko data zblizona do konca terminu waznosci, co oznacza, ze pare dni w to a w to nie musi koniecznie robic roznicy. rownie dobrze te piwo moglo byc zepsute przed data podana na opakowaniu.
Zeniok | 88.101.254.* | 28 Sierpnia, 2011 00:04
Osobiście widziałem jakieś piętnaście lat temu, jak nawalony gosc rzygnął punktowo /nie rozbryzgowo/ na faks w hotelowej recepcji i to tak obficie, że faks okazał się nienaprawialny,
Sprawę znam dokładnie, ponieważ byłem wówczas
częstym gościem owego hotelu.
Facet był znanym biznesmenem z ówczesnej listy
stu najbogatszych "Wprost", po wytrzeżwieniu za
za faks i sprzątanie rzygocin zapłacił, za "lepszą"kasę odzyskał też od ochrony kasetę VHS z monitoringu.
Ale była beka, ja wyłem ze śmiechu chyba z tydzień i żałowałem, że ochroniarze nie zdążyli zrobić kopii.
Chętnie bym ją kupił dla jajec, bo widok tego
womitu był iście imponujący.