Jestem studentką. Mieszkam z babcią. Wczoraj jak wróciłam z zajęć babcia poinformowała mnie, że podczas mojej nieobecności dzwonił do mnie Marek. Marek to największy przystojniak na naszym roku, więc strasznie się zdziwiłam, ale i ucieszyłam. Spytałam się babci czy to na pewno on i co chciał. Powiedziała, że chce się ze mną spotkać. Niedowierzałam więc babcia dała mi telefon i kazała do niego zadzwonić. Rozmowa wyglądała tak: -Cześć, to prawda, że chciałeś się ze mną umówić? -Yyyyy... co? -Y. to przepraszam, cześć. Spaliłam okropnego buraka. Okazało się, że dzwonił do mnie kuzyn Darek (babcia pomyliła imiona) chcąc się ze mną spotkać i obejrzeć ciekawy film, na który od jakiegoś czasu miałam ochotę... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
frefux | 46.204.107.* | 07 Listopada, 2011 10:58
Termin umówić nie odnosi się jedynie do randki, ale nawet do koleżeńskiego spotkania. Niepotrzebnie paliłaś buraki, surówki nie będzie.
frefux | 46.204.107.* | 07 Listopada, 2011 10:58
Termin umówić nie odnosi się jedynie do randki, ale nawet do koleżeńskiego spotkania.
Niepotrzebnie paliłaś buraki, surówki nie będzie.
Zik [YAFUD.pl] | 07 Listopada, 2011 11:03
"Cześć, czy to prawda, że chciałeś się ze mną umówić?"-lol, myślałem że takie teksty to tylko w fotostory w bravo;p
B.99 | 178.218.224.* | 07 Listopada, 2011 15:45
Eh, te "studenckie"problemy gimnazjalistek...
Niki [YAFUD.pl] | 07 Listopada, 2011 16:11
Czy on jest w seminarium?
htt | 89.77.76.* | 09 Listopada, 2011 11:21
Wystarczyłoby pierwsze zdanie...