Jestem kibicem Legii. Jechałem ostatnio na mecz Legia - Zagłębie Lubin. Chciałem zająć dobre miejsca, (na Żylecie panuje reguła: kto pierwszy ten lepszy) więc z domu wyjechałem 2 godziny przed meczem. Z zamiarem dojechania tylko 3 przystanków na stadion, nie miałem ze sobą ani biletu, ani dowodu tożsamości. Oczywiście z moim szczęściem tuż po zamknięciu się drzwi pojawili się tuż przy mnie canarinhos. Panowie gadka-szmatka: czy Legia wygra, jak wg mnie transfery itp, itd... Myślałem, że mi odpuszczą, jednakże zaraz z baaardzo szerokim i szczerym uśmiechem miły pan z ZTMu wlepił mi mandat na 107,80 zł... Myślę: no trudno, zdarza się. Na stadionie zająłem bardzo dobre miejsca w 7 rzędzie od dołu. Byłem w samej koszulce i spodenkach, a nad Warszawą przechodziła wtedy wielka nawałnica. Po 2 godzinach czekania na rozpoczęcie meczu, co chwilę oblewany padającym deszczem, dowiedziałem się, iż mecz został odwołany... Powrót do domu był jeszcze gorszy, bo przemokłem do suchej nitki. Przynajmniej z powrotem nie spotkałem żadnego kontrolera... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Zeniok | 88.101.254.* | 21 Września, 2011 22:37
W spodenkach-ty pedał jesteś, czy jak? Pończoszki i szpileczki trzeba było sobie na meczyk ubrać, może kanary by wtedy odpuściły.
0
2
Bur | 64.103.25.* | 22 Września, 2011 14:06
3 przystanki? trzeba było z buta uderzyc jak z powiśla jesteś
0
3
rrrrrr | 87.105.184.* | 23 Września, 2011 13:25
Z kibicowaniem legii jest jak z masturbacją. Niby ci dobrze, ale jednak wstydzisz się to mówić głośno :)
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Zeniok | 88.101.254.* | 21 Września, 2011 22:37
W spodenkach-ty pedał jesteś, czy jak?
Pończoszki i szpileczki trzeba było sobie na meczyk ubrać, może kanary by wtedy odpuściły.
Bur | 64.103.25.* | 22 Września, 2011 14:06
3 przystanki? trzeba było z buta uderzyc jak z powiśla jesteś
rrrrrr | 87.105.184.* | 23 Września, 2011 13:25
Z kibicowaniem legii jest jak z masturbacją. Niby ci dobrze, ale jednak wstydzisz się to mówić głośno :)