Byłam w 6 klasie szkoły podstawowej. Wraz z koleżanką z klasy oraz kolegą trzy lata młodszym byliśmy w sklepie. Będąc przy kasie zauważyliśmy mojego tatę wychodzącego z bloku. Nie wiem co strzeliło nam do głowy, ale postanowiliśmy go śledzić. Ojciec pracował w piekarni, a że był wieczór nie zdziwiłam się. Poza tym, mówił, że w owym dniu ma tzw. "nockę". Więc jak postanowiliśmy tak zrobiliśmy. Jednak mój ojciec nie poszedł w stronę swojej pracy. Udał się w innym kierunku, gdzie ok.400 m od naszego mieszkania spotkał się z 15 lat młodszą "koleżanką"i widzieliśmy jak się czule witają, a następnie idą objęci. Ta kobieta mieszka dwa bloki dalej. Tata koleżanki, z którą śledziłam ojca był jego znajomym. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Paweł | 46.134.249.* | 08 Lipca, 2011 07:21
No to współczuję ojca. Tylko się niepotrzebnie wstydu przez niego najadłaś. Mam nadzieję,że powiedziałaś mamie.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Paweł | 46.134.249.* | 08 Lipca, 2011 07:21
No to współczuję ojca. Tylko się niepotrzebnie wstydu przez niego najadłaś. Mam nadzieję,że powiedziałaś mamie.