Zdarzenie o który chciałem napisać miało miejsce w Anglii, kilka lat temu wyjechałem tam w poszukiwaniu chleba. Zatrudniony byłem w agencji pośrednictwa pracy. Na początku mojej przygody z tamtejszym rynkiem pracy musiałem codziennie rano chodzić do agencjii i pytać się czy bede szedł wieczorem do pracy. Pracowałem wtedy tylko na nocki.W agencjii pracowały cztery młode kobiety i jeden gościu mike, jedna mi się nawet podobała :). Odwiedzając ich codziennie trochę się z nimi zaprzyjaźniłem i zacząłem nawet podbijać do tej jednej panny. Pewniego dnia gdy wszedłem do agencji, oprócz pracowników bylo jeszcze kilku Anglików poszukujących pracy. Mój znajomy mike gdy zobaczył mnie w drzwiach głośno się zapytał czy widziałem jakieś tam wydarzenie sportowe w którym Anglicy wygrali.......a ja bez namysłu odpowiedziałem -FART....w moich stronach Fart oznacza szczęscie, chodziło mi ze mieli szczeście i wygrali.....Wszyscy się na mnie jakoś dziwnie spojrzeli, dziewczyny zaczęły się smiac, nie wiedziałem o co chodzi. Dopiero jak wróciłem do domu to opowiedziałem o całej sytuacji kolegom, ktorzy pękając ze smiechu wytłumaczyli mi co znaczy FART w języku angielskim... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
aha | 80.50.235.* | 20 Lipca, 2011 10:27
ale nie rozumiem, znalazłeś w końcu ten chleb czy nie?
aha | 80.50.235.* | 20 Lipca, 2011 10:27
ale nie rozumiem, znalazłeś w końcu ten chleb czy nie?
psysutra [YAFUD.pl] | 20 Lipca, 2011 12:12
Jak dla mnie dobre :)