Kiedyś byłam na zebraniu swojego brata, ponieważ moi rodzice wyjechali na urlop, a zebranie było w sprawie wycieczki 3-dniowej i było obowiązkowe (wpłata pieniędzy, żeby dzieciaki nie nosiły i inne takie organizacyjne sprawy). Czytając program wycieczki przeraziłam się- kościoły, kościoły i jeszcze raz kościoły, więc powiedziałam, że to nie jest wycieczka dla rodziców tylko dla dzieci i to one same powinny wybrać co chcą zwiedzać bo myślę, że ciągłe zwiedzanie kościołów ich nie zainteresuje. Na co odpowiedziała mi pomysłodawczyni planu wycieczki (typowa dewota:D): nie dziwię się, że nie chce Pani, żeby dzieci zwiedzały kościoły bo jest Pani taka bezbożna, że w tym wieku ma Pani dziecko. Mam 20 lat, mój brat 13:)))
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.