Musiałam wrócić się do domu i od jakiś dobrych 10 minut pukałam do swojego mieszkania. Byłam pewna, że jest tam tata, ale najwidoczniej zasnął po pracy. W ręku trzymałam telefon swój i koleżanki. Dzwoniłam ze swojego telefonu do taty parę razy, niestety tata śpi twardo, tym bardziej gdy jest zmęczony, nie odbierał. Poczekałam parę minut i zadzwoniłam jeszcze raz. Tata nie odbierał. Za chwilę zaczął dzwonić telefon. Patrzę na ekran-podpis "tata". Bez zastanowienia odbieram i trochę już wkurzona mówię "tata! no otwórz te drzwi no ile mogę czekać do cholery?!". To był telefon koleżanki... po odpowiedzi "jakie drzwi?!"czerwona oddałam telefon koleżance... Tata dalej w najlepsze spał, a otworzył za kolejne 10 min... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
pilka30 | 62.121.122.* | 30 Maja, 2011 10:21
Bidulko, jest takie urządzenie, nazywa się "klucz". Można nim samej otworzyć drzwi.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
pilka30 | 62.121.122.* | 30 Maja, 2011 10:21
Bidulko, jest takie urządzenie, nazywa się "klucz". Można nim samej otworzyć drzwi.