Znajomy z natury jest bardzo leniwy, ale chłopak z niego dobry. Walentynki kilka lat temu. Robiliśmy zbiorową imprezę walentynkową. W kilku chłopaków zaprosiliśmy swoje połówki do mieszkania jednego z nas. Dzień wcześniej kupiliśmy im skromne prezenty. Wspomniany kolega postanowił na pierwsze wspólne walentynki kupić swojej lubej jakąś sexy bieliznę.
W połowie imprezy obradowaliśmy swoje śliczności prezentami. Dziewczyna kolegi ucieszona prezentem postanowiła przymierzyć bieliznę w łazience. Nieco skrępowana wróciła i powiedziała "Kochanie... piękne, ale ale tyćkę za małe". Leniwemu znajomemu - z tego co opowiadał potem stanęła przed oczami wizja ponownego udania się do sklepu, wymiany towaru, tłumaczenia, czekania, dobierania itd. Odruchowo walnął przy wszystkich "Kochanie, większych nie mieli"... długo musiał gonić za płaczącą dziewczyną i ją przepraszać. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.