Po drodze na uczelnię postanowiłam wstąpić do apteki. Z racji że się spieszyłam weszłam do pierwszej lepszej,patrzę przede mną dwie starsze panie i młody chłopak- pomyślałam zdążę. Panie dosyć sprawnie zostały obsłużone, przyszła kolej na chłopaka. Rozmowa z farmaceutką wyglądała następująco: - Czy są prezerwatywy truskawkowe? - Tak, są -odpowiedziała farmaceutka. - A bananowe? - Też są, podać?? - A ma pani jeszcze jakiś inny smak??
W między czasie za moimi plecami ustawiła się dosyć pokaźna kolejka. Nie zdążyliśmy usłyszeć odpowiedzi farmaceutki ponieważ, zniecierpliwiona Pani za mną, tak około 60tki nagle zapytała: - Panie, a Pan chcesz się bzykać czy kompot gotować???!!
HQSQ | 83.12.214.* | 08 Maja, 2011 21:08
Bardziej się na piekielnych nadaje
mała | 62.121.113.* | 08 Maja, 2011 21:19
był taki kawał, więc fake
kij_od_miotly | 83.238.246.* | 08 Maja, 2011 22:10
kto daje plusy za zamieszczenie dowcipu?;/
fig | 77.254.229.* | 09 Maja, 2011 09:58
Właśnie, na piekielnych trzeba było wrzucić;]
:) | 83.30.123.* | 09 Maja, 2011 13:58
Dowcip z taaaaaaaaaaaaaaaką brodą, że autor wisi chyba kasę Adamowi...;/
eeee | 77.253.207.* | 09 Maja, 2011 20:53
Żałosny jesteś drogi "autorze"