Przychodzę zmęczony po maturach do domu, otwieram na oścież okno, bo na dworze w końcu wiosna, kładę się na łóżku z nadzieją na zasłużoną drzemkę i już prawię zasypiam, ale nie, bo nagle jakiejś bochorzycy u sąsiadów zachciało się napierdzielać na wuwuzeli! YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.