W tamtym roku wszystkie klasy piąte były na dwudniowej wycieczce. Gdy poszłyśmy z koleżankami spać (było nas pięć), jedna pociągnęła nagle za firankę, bo spała przy oknie. Powiedziała, że nic się nie stało. Potem znowu. Znowu ''nic się nie stało''. Potem pociągnęła trzeci raz i zleciała cała firanka. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.