Kiedy mialam 5 lat pojechalismy wraz z rodzina nad Morze Bałtyckie. Pewnego dnia poszlismy na plaze. Plywalismy, opalalismy sie itd. Wracajac - jak to male dzieci - zaczełam biegac. W okolo byl piasek ale przedemna plyty betonowe. Wtedy tata mnie ostrzegal "Tylko nie biegaj bo sie przewrocisz i sobie cos zrobisz!"a ja nie posluchalam i potknelam sie o wystajacy kawalek plyty. Spadłam na kolana. Rodzice i brat podbiegli do mnie w obawie ze cos mi sie stalo. Z kolana kapała mi krew. Jak wiecie niektorzy mowia malym dzieciom jak sie cos stanie : "Nic sie nie stalo". I wlasnie ja, wstalam otrzepalam sie i zwrocilam sie do taty krzyczac na caly glos: "Tylko mi nie mow ze sie nic nie stalo, bo mnie tu krwe zalewa!". Wszyscy w okolicy pekali ze smiechu ...;D YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
ogr | 83.5.63.* | 28 Kwietnia, 2011 00:29
Chyba na złą stronę to dodałaś...
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
ogr | 83.5.63.* | 28 Kwietnia, 2011 00:29
Chyba na złą stronę to dodałaś...