Wczoraj trwały wielkie przygotowania do otwarcia hali sportowej w naszej miejscowości. Wychowawczyni prosiła mnie o przyjście(miałam jej w czymś pomóc) więc w szkole zjawiłam się o 8. Szatniarka powiedziała, że nie wpuści mnie bez zmiennego obuwia. Powiedziałam, że mam je w szatni i zmierzam w tamtą stronę, gdy... mówi że nie wolno mi tam iść bez zmiennych butów. Powtarzam jeszcze raz, że mam je w szatni, ale ona uparcie twierdzi że nie może mnie wpuścić. Ciekawe, że ludzie nie rozumieją prostych zdań.;) YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.