Miałem dzisiaj w szkole dobry humor. Przeszło mi kiedy: - Podnosząc plecak urwała mi się rączka i to po 1 lekcji - Dziewczyna która mi się podoba upuściła bluzę, a aj nie zauważając jej potrampałem po niej i zostawiłem ślady. - Na w-fie poszliśmy na salę obejrzeć mecz. Po zakończeniu wstaliśmy z trybun (takich wyciaganych), mój kolega "niechcący"tak zarzucił plecakiem zakładając go, że spadłem z samej góry tocząc się na parkiet. - Gdy założyłem kurtkę poszedł zamek, nie mogłem się zapiąć, a padał deszcz
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.