Dwa miesiące temu moja wychowawczyni poprosiła mi, żebym wzięła udział w konkursie recytatorskim (wojewódzkim!) Zgodziłam się. Okazało się, że miałam recytować dwie strony napisane prozą. OK, na to też wyraziłam chęć. Stwierdziłam, że jak się do czegoś zobowiązałam, to nie będę później rezygnować. Po wielu trudach wreszcie się nauczyłam. Podobno świetnie mi to wychodziło... Dzisiaj jest ten konkurs. A ja leżę w łóżku. Porozumiewam się pisemnie, gdyż nie mogę mówić. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.