Obudziłem się rano skacowany po domówce u mnie w domu. Pierwsze co zauważyłem to moje przerobione zdjęcie obok zdjęcia jakiegoś nagiego murzyna na tapecie na kompie. Zanim jednak mogłem to zmienić, popędziłem do kuchni ugasić pragnienie. Chwyciłem czajnik, nalałem sobie wody i wziąłem łyk, żeby zaraz wypluć. Ktoś wsypał do środka przyprawę czosnkową. Po wypiciu ok. pół litra kranówy, spostrzegłem się, że czajnik wziąłem ze stołu zamiast z kuchenki, gdyż ktoś zabrał kratkę i ułożył penisa z rzodkiewek na niej. Wkurzony, próbowałem zadzwonić do kumpla i go ochrzanić, ale kiedy przycisnąłem słuchawkę do ucha, okazało się, że była wysmarowana majonezem. Kiedy już ochłonąłem chwilkę, zadzwoniłem w końcu do kumpla, obrzuciłem go stertą przekleństw a potem się spytałem gdzie jest kratka od kuchenki. Odpowiedział 'na balkonie'. Na sznurach od prania na balkonie znalazłem wywieszoną kratkę, pustką paczkę po chipsach, oraz ulubiony kwiatek mojej matki z całą połamaną łodygą. Jakiś czas później odkryłem, że jeszcze mi wrzucili kostkę toaletową (otwartą) do lodówki. 10 razy się zastanowię, zanim znowu zrobię domówkę. YAFUD.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.