W ubiegłym tygodniu z przyjaciółką udałam się do sklepu, aby kupić wiosenne buty. Wędrowałyśmy po sklepie rozmawiając. Na ramieniu miałam założoną torbę. W pewnym momencie przyjaciółka przyspieszyła tempa, więc chciałam dorównać jej kroku. Na nieszczęście zahaczyłam torbą o jedno wystające pudełko. Reakcja łańcuchowa nastąpiła bardzo szybko. Półka mająca dwadzieścia metrów nagle stała się kompletnie pusta, a większość butów wypadło z pudełek. Obsługa kazała zostać w sklepie i pomóc sprzątać po szkodzie jaką wyrządziłam. Butów nie kupiłam. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.