Jezdzilem do dziewczyny nad morze, i nie moglem z nia byc w nocy. Dlatego jej tata wyporzyczyl mi BARDZO DROGI namiot. Kiedy dziewczyna mnie zawolala z pospiechu za szybko pociagnelem za zamek, ktory sie wysypal... znalazlem sie w domu na wersalce na ktorej bylem laskotany i gwaltownie sie prostujac wyrwalem dwa boki. wyproszony bylem do kuchni, w ktorej byla siostra i miala bawelniana spudnice o ktora postanowilem wyczyscis sobie moje okulary. Podnoszac sie uderzylem glowa w szawke wiszaca,a ta spadajac smiazdzyla BARDZO DROGI magnetofon z pewexu. W szawce byly talerze ktore sie wysypaly. Na szawce byl bluszcz pociagmiety do zyrandola ktory sie zerwal wraz ze spadajacym bluszczem. Nie koniec .. bo kiedy pyl opadl zostalem poproszony zebym usiadl, przy stole bylo SZESC taboretow wiec usiadlem i stwierdzilem ze siostra mi sie oddala. Zlamaly sie wszystkie cztery nogi.... czas trwania ok 30min pozdrawiam M YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.