W wakacje wybrałam się w podróż PKS-em. Nie wiedziałam dokładnie z którego stanowiska odjeżdża, więc wsiadłam w pierwszy lepszy z otwartymi drzwiami. Zdyszana wbiegłam do autobusu pytając kierowcę dokąd jedzie. Po uzyskaniu odpowiedzi poprosiłam o bilet. Nasz dialog wyglądał mniej więcej tak- poproszę bilet ulgowy. -Jaki? -Ulgowy. - Jaki ulgowy? - No ulgowy. - Ale jaki? -Na autobus... Mina kierowcy i pozostałych pasażerów bezcenna. Dodam tylko, że jestem, a raczej byłam blondynką. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.