Moja maleńka siostra Julcia [4 lata] jest okropnie rozbrykanym dziecięciem i zawsze mnie wkurza kiedy się nią zajmuje. Jak zwykle biegała od ósmej rano po domu. pierwsze zniszczenie - lampka nocna, drugie - moje notatki z biologii. Od razu idę do salonu i uprzedzam, że nie wolno tego i tego, ale to nic nie daje. Na podłodze ląduje dzbanek z sokiem. Ścieram sok, jestem coraz bardziej wnerwiona, złorzeczę pod nosem a młoda stoi koło mnie, z zaplecionymi rączkami na piersi, i mówi: - Szoluj te podłogę, i dokladnie wyzbieraj szkiełko, a potem... Zlób coś z tymi papielami, dobra? - macha rękami na dywan, gdzie zauważam moje wypracowanie na jutro. Pisałam je pięć dni. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.