Miałem super dziewczynę, przynajmniej tak mi się wydawało. Mieliśmy już wspólne mieszkanie, chcieliśmy mieć dziecko, lecz pewnego pechowego dnia, jechaliśmy z moją dziewczyną do jej rodziców, ona prowadziła ponieważ dzień prędzej przyjechał do mnie kuzyn którego bardzo długo nie widziałem, i dość ostro sobie popiliśmy więc nie mogłem mieć jeszcze jakąś zawartość alkoholu we krwi. Spokojne popołudnie, i gdy moja kochana dziewczyna chciała wyprzedzić samochód pod górką(mówiłem jej co ona robi że może spowodować wypadek) lecz ona zawzięcie próbowała wyprzedzać. Tak trafiła że z naprzeciwka jechał tir, ona chcąc uniknąć kolizji skręciła gwałtownie w strone pola, lecz nie zbyt szybko to zrobiła bo tir zdążył w nas udeżyć. Wyszło tak że tir walnął w strone samochodu po której ja siedziałem. Wynikiem tego jest to że jestem kaleką, jeżdzę na wózku, ponieważ jestem sparaliżowany od pasa w dół. Kilka dni po tym zdażeniu, moja dziewczyna powiedziała mi że nie chce mnie znać i odchodzi, ponieważ nie chce być z kaleką który nie może sam sobie poradzić, a w przyszłości nie będzie mógł sobie dupy poderzeć. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.