W poniedziałek mam lekcje na 8:00. Obudziłem się 7:20. Mieszkam kawałek od szkoły, a spóźnił mi się autobus. Biegnę do szkoły z myślą, że i tak nie zdążę na pierwszą lekcję. Dobiegłem przemoczony,bo lało jak cholera. Chwytam za drzwi - zamknięte. Dopiero po pół godziny szczaiłem(<-nie wiem jak to się pisze :D) się, że dziś mam ferie. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.