Zabłądziłam i wjechałam na jakieś nieznane mi podwórko.Musiałam nawrócić i po drodze ochlapałam wodą z kałuży idącego gościa.Wysiadłam i chciałam go przeprosić ale on wyjechał na mnie z ryjem.Więc wsiadłam do auta i odjechałam.Po drodze jednak gdy dojeżdżałam już do bramy wyjazdowej zobaczyłam tego samego gościa który tez opuszczał posesję. I znów go ochlapałam z innej kałuży. Zwiałam. Gościu chyba by mnie zabił. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.