Gospodyni jechała do rodziny i ugotowała mi wielki gar fasolki po bretońsku a, że bardzo lubię fasolkę to przez dwa dni jadłem na śniadanie obiad i kolację. Trzeciego dnia po południu miałem pogrzeb, tego dnia zjadłem fasolę na śniadanie i obiad no i dzień wcześniej na kolację. Msze odprawiłem i zabrałem się do modlitwy przy trumnie, wtedy jak wiadomo w kościele jest cicho. Odmówiłem modlitwę mikrofon odłożyłem na pobliską ławkę, odwróciłem się i schyliłem po kadzielnicę, wtedy wydałem z siebie serię najgłośniejszych pierdów w moim życiu a mikrofon to wszystko idealnie wyłapał bo gdy się schylałem to znalazł się centralnie przy mojej dupie. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
dupcyngiel15 [YAFUD.pl] | 02 Grudnia, 2023 22:35
Mam nadzieję, że chociaż dałeś rodzinie zniżkę na pogrzeb
Dupaarcybiskupa | 31.0.47.* | 09 Grudnia, 2023 22:14
Mogłeś wypieŕdzieć Anielski orszak. Widać że świeżak.