Bardzo podoba mi sie moj sasiad. Mieszkam w UK, a na poczatku grudnia przyszedl duzy snieg, szkoly odwolane itp. W ktoras niedziele prowadzilam jak zwykle harcerstwo, ale musialam zostac dluzej, wiec wracalam kolo godziny 18. wtedy tez obiekt moich westchnien przesiada sie w tym miescie z jednego autobusu w drugi. Brat dal mu znac by poczekal na nas na przystanku jak przyjedzie. Kiedy doszlismy na miejsce bylo pare minut po 18. Zaczelismy gadac, smiac sie itd. Jakie bylo nasze zdziwienie gdy zobaczylismy w oddali autobus ktory jezdzi do naszego miasta co 40 minut. Jak sie okazalo czekalismy na nie tym przystanku co trzeba, a moj sasiad myslal ze czekamy na mojego tate. Musielismy przejsc 200 metrow w sniegu po kostki na dobry przystanek i czekac 40 minut w zimnie. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.