Kilka dni temu byłam z moim mężem u lekarza. Biedaczek, nie mógł się wypróżnić. Pani dała mu zastrzyk rozluźniający, który miał zacząć działać za 2 godziny. Wsiadając do autobusu pomyślałam, że mężowi będzie milej na moich kolanach, a był spokojny, więc tak też zrobiłam. Podczas jazdy poczułam coś mokrego na kolanach. Ludzkie siki. Trudno, mam płaszcz wodoodporny, przeżyje się. Nagle słyszę jęki. Mąż zaczął robić na mnie kupę. Pomyślałam: jeszcze rzygów tu brakuje. Zgadnijcie, co mój ślubny zrobił po kilku minutach YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.