Po rozwodzie ojciec się wyprowadził i obraził na dom, do którego postanowił nigdy więcej nie wracać. Chociaż ma na nas całkowicie wywalone, lubi sprawiać wrażenie, że jest inaczej. Raz na kilka miesięcy odezwie się, by spotkać się na kilka godzin, podczas których zwykle i tak gada przez telefon, zajmuje się pracą, albo zbiera do jakiegoś wyjścia. Ale daje mu to poczucie bycia "dobrym rodzicem". Gramy w jego udawanie, chociaż dla mnie to tylko farsa. Dlatego o moim życiu wie tyle co nic. Ostatnio dostałam od niego pełną oburzenia wiadomość, że mam porozmawiać z moją starszą siostrą. Zdziwiło mnie to, bo z nią akurat miałam kontakt i gdyby działo się coś złego, by mi powiedziała. Co się okazało? Otóż ojciec przypadkiem dowiedział się, że mam chłopaka i poczuł się strasznie skrzywdzony faktem, że nic o tym nie wie. Więc zamiast pogadać ze mną, przekazał mojej siostrze, żeby ONA przekazała MI, że mam do niego napisać (a najlepiej zadzwonić) i sama mu przekazać, że jestem w związku. Dopóki tego nie zrobiłam, udawał, że absolutnie nic o tym nie wie. Ani wcześniej ani później nie był absolutnie zainteresowany rozmową, co u mnie. Nie ma to jak wspierająca rodzinka. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.