Była impreza nad jeziorem na zakończenie lata, tzw. Dożynki. Postanowiliśmy z przyjaciółmi przejść się brzegiem jeziorka kawałek dalej, ponieważ na plaży było bardzo głośno. Idziemy sobie spokojnie a tu nagle obok drzewa w krzakach klęka jakiś facet. Moja kumpela gdy go zauważyła to podeszła do niego i zapytała 'Pomóc panu?' Na co on dziwnie się spojrzał i odpowiedział 'nie'. Miał bardzo dziwny wyraz twarzy. Kiedy po chwili odeszliśmy kawałek odwróciłam się i.... ten facet robił KUPE! Do dziś kiedy witam się z kumpelą mówię 'Pomóc panu?' YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.