Wynajmowałam kiedyś pokój, w mieszkaniu z randomowymi ludźmi. Kto mieszka w Anglii ten wie, że czasami początki są trudne. W mieszkaniu była rodzinka z dzieckiem, jeden młody jegomości i pewien starszy pan. Ludzie jak ludzie jakoś się z nimi dogadywałam, ogólnie mówili o sobie rodzina. Że pomagają sobie, mówią sobie o wszystkim. Starszy pan Maciek był patologicznym alkoholikiem. Pracę miał gora 2 tygodnie. Wurzucali go za picie. Pił na potęgę. Aż padł, codziennie. Seksistowskie teksty w moją stronę, norma, wyjadanie jedzenia też. On nie ma pieniedzy trzeba mu przecież pomóc. Nocne krzyki, odgłosy wymiotów. Wkurzona powiedziałam że trzeba go zgłosić do właściciela mieszkania, żeby go odizolować od nas bo jest uciążliwy. Wszyscy stanęli w jego obronie, że przecież jesteśmy rodziną i co ja chce biednego chłopa na ulicę wyrzucić. Znalazłam mieszkanie z koleżanką, oznajmiłam że się wyprowadzam. Ostatniej nocy Maciek tak się upił, że zdewastował łazienkę, wymioty, i jego stolec walały się wszedzie. Prysznic I zasłony wysmarowane brązową śmierdzącą mazią. Miałam pokój obok łazienki więc słyszałam co się tam odwala. Rano zeszłam na kawę, i cała "rodzina"siedziała już w kuchni oprócz Maćka. Powiedziałam żeby poszli sprawdzić co się stało w łazience. Oczywiście podnieśli lament jak tak można, I jak oni mają teraz korzystać z łazienki kto to posprząta, ten leżał zalany w trupa. Nie mogli go dobudzić. Śmiałam się w ich twarze i powiedziałam że to przecież rodzina i co oni nie pomogą mu? Po czym zabrałam swoje ostatnie pudła spakowałam do samochodu i pojechałam do nowego mieszkania. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.