O dziwnej relacji mojej babki z moim ojcem. Ogólnie moja babka zawsze faworyzowała mojego ojca bardziej od wszystkich (mój ojciec to jej zięć). Zauważyłam że przy obcych ludziach wcale dobrze o nim się nie wypowiada, mimo wszystko całe swoje pieniadze oddaje mu i w oczy mowi że jest świetnym człowiekiem. Babka trafiła do szpitala i po kilku tygodniach trzebabyło ją odebrać. Chodzi o lasce, wiec poprosiła ojca o podwózkę. Przyszłam wczesniej żeby pomóc ją spakować. Siedziała już ubrana na korytarzu z workiem, i wielkim płaczem. Obok niej 3 pielęgniarek, a ona krzyk i litania, że ojciec ją zostawił, że po nią nie przyjechał. Potem zaczęła go wyzywać, wśród tych wszystkich osób, nie dało jej się uspokoić. Zabrała swoja laske i idzie sama, ja podążyłam za nią. Powiedziała mi że mam zadzwonić do skur***** i powiedzieć mu że ma do niej się nie odzywać. Gdy tylko wyszłyśmy na zewnątrz szpitala, spotkałyśmy mojego ojca. Jak tylko go zobaczyła zaczęła płakać z radości, że jej kochany zięciulek ucałowała go i przytuliła. Wspaniały człowiek, jej kochany syn. Wsiadła do samochodu, jakby nic się nie stało, wsunęła mu do reki 100zł i całą drogę opowiadała jakie to szczęście mieć go przy sobie. Na co ten teatr, nie mam pojecia. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
wandea [YAFUD.pl] | 30 Marca, 2022 16:49
No cóż - widocznie babka ma demencję, a przy demencji tak jest. I lepiej nie będzie.