W wakacje pracowałem w restauracji na Mazurach jako barman. Pewnego dnia moim klientem był taki stereotypowy żeglarz, mówiąc najkrócej taki typ \"co to nie on\". W przerwie między jego kolejnymi przechwałkami, poprosił mnie o cuba libre. Ja, chcąc wyjść trochę na przeciw temu \"człowiekowi z wyższych sfer\", postanowiłem wkroić mu plasterek limonki, zamiast jak zazwyczaj- cytryny. Podaję mu drinka i wracam do mojego pierwotnego zajęcia, czyli uzupełniania lodówki, kiedy to usłyszałem jak ten nasz znajomy pan Nowobogacki mówi z oburzeniem do swego kumpla - \"Kur*a ogórka mi wkroił\" YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.