Od sierpnia, z zaciętością przodownika pracy, mój nowy sąsiad z góry robi remont mieszkania, na który w głównej części składa się wiercenie młotem udarowym w betonowej ścianie. Co gorsza, robi go zawsze wtedy, kiedy nie powinien (niedziela od 9:00, sobota o 21:00, w tygodniu od 18:00 do 22:00 - tutaj uprzedzam komentujących, że aktem który to reguluje jest regulamin spółdzielni mieszkaniowej, do której należy blok, a regulamin ten nakazuje wstrzymać się z remontami od 18:00 do 8:00 i w niedziele i święta). Po kilku miesiącach męki postanowiłem zwrócić sąsiadowi uwagę, że robi się to uciążliwe. Niestety, nie było mi to dane, bo od razu po tym, jak zadzwoniłem do jego mieszkania, wypadła z niego jakaś kobieta i zaczęła mnie ochrzaniać, że nie będę im dyktował, kiedy mają robić remonty, że mam się wynosić, po czym zatrzasnęła mi drzwi przed nosem, a sąsiad powrócił do borowania ścian. Nadmienię, że dzisiejsza niedziela jest pierwszym moim dniem w tym tygodniu, w którym naprawdę mogłem pospać dłużej, bez konieczności zrywania się o 5:30 z łóżka... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.