Mieszkam w akademiku. Dziś piątek więc do domu trzeba jechać. Po zjedzeniu śniadania i przygotowaniu się do wyjścia, wziąłem worek ze śmieciami, a co tam wrzuce do zsypu po drodze. Zamyślony zbliżającem się dniem wyszedłem z pokoju, w drugiej ręce miałem siatke z butelkami do oddania i siatke z butelką wody, lekami, i kanapką. Wchodze do zdypu, wyrzucam co mam wyrzucić i ide do sklepu z płazem celem oddania butelek. Przy ladzie połapałem się że wrzuciłem siatkę z butelkami do zsypu a drałowałem pół kilometra w centrum miasta z workiem śmieci w ręce YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
wentylka [YAFUD.pl] | 11 Czerwca, 2019 09:46
Mialam podobny przypadek
Gad | 5.173.168.* | 13 Czerwca, 2019 06:48
A jaki to był płaz? I kto był z płazem, ty czy sklep?
Karmen [YAFUD.pl] | 13 Czerwca, 2019 12:21
Jak się zapewne domyślasz "Żabka". Faktycznie zbędna informacja.