W pracy poznałem dziewczynę. Oczywiście niesamowita itd itp, nie ma co się roztkliwiać. Słowo zamieniłem z nią może parę razy. Raz sprezentowałem jej kwiaty. Ucieszyła się - bardzo. Jednak z racji niezgrywających się zmian nie miałem od tego czasu okazji z nią porozmawiać. Gdy po dwóch tygodniach nadarzyła się okazja podszedłem, powiedziałem kilka niezrozumiałych słów i odszedłem zostawiając ją w stanie ogólnego osłupienia. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.