Zgodziłam się mieszkać z moim obecnym współlokatorem, bo znamy się ponad dziesięć lat i zawsze dobrze się dogadywaliśmy. Jestem introwertyczką stroniącą od konfliktów i właśnie dlatego wolę mieszkać z dobrymi znajomymi - w teorii atmosfera powinna być wtedy lepsza. Jednak w naszym przypadku zdecydowanie coś nie pykło - foch za fochem, kłótniowe burze z piorunami, podkrada mi rzeczy, a dziś nawet dowiedziałam się, że mam płacić więcej za prąd, bo w moim pokoju dłużej pali się światło w nocy. Pracuję po 11h + 3h dojazdu, więc mieszkanie jest dla mnie bardziej noclegownią niż domem. W dodatku jego narzeczona pomieszkuje u nas bez meldunku i wkładu własnego. Na takie żądanie zareagowałam oczywiście oburzeniem, co z kolei oni skomentowali jako moje przerośnięte ego. Koniec, szukam nowego mieszkania. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
-1
1
O.1 | 194.116.252.* | 04 Kwietnia, 2019 23:32
Teraz masz szansę znaleźć mieszkanie bliżej pracy, żeby nie tracić 3h na dojazdy;))
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
O.1 | 194.116.252.* | 04 Kwietnia, 2019 23:32
Teraz masz szansę znaleźć mieszkanie bliżej pracy, żeby nie tracić 3h na dojazdy;))