Zacząłem kręcić z pewną dziewczyną. Pisałem z nią i gadałem, gdy się widzieliśmy, ale zawsze jak pytałem czy chciałaby się ze mną spotkać to byłem zbywany brakiem czasu. W końcu wybraliśmy się do kina (poza nami było jeszcze paru znajomych). Na filmie zaczęła się opierać o moje ramię, więc po jakimś czasie objąłem ją. Myślałem, że chce mi w ten sposób coś przekazać. Byłem przekonany, że coś z tego będzie. Po wyjściu z kina pożegnaliśmy się przytuleniem i rozeszliśmy. Potem chciałem, dla pewności, zapytać ją czy między nami coś jest. Powiedziała, że nie i nie myślała, że "zwykle oparcie się"w kinie będzie coś dla mnie znaczyło. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.