Ostatnie tygodnie to była dla mnie praktycznie sama praca. Najpierw 8h za biórkiem potem prawie drugie tyle przy komputerze w domu. Aż wreszcie nastał ten genialny dzień w którym miałem mieć nareszcie wolne, wyspać sie do południa,zjeść coś domowego i łazić po domu w dresie zamiast w garniturze. O 6.01 obudził mnie sąsiad z góry rozpoczęciem remontu swojej łazienki młotem udarowym, ponaddto w nocy pękł pion w kuchni i faktycznie musiałem ubrać dresy by sprzątnąć wode do kostek. I to wszystko z porzadnym zatruciem pokarmowym po moim "domowym"gotowaniu. Z perspektywy jutrzejszego pójscia do pracy ? Mega YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
-1
1
SzFejk | 5.173.192.* | 01 Stycznia, 2019 22:34
Na pewno pisałeś to po godz 15, bo do piętnastej "biuro" pisze się przez u otwarte. Biurko pewno też.
0
2
jababa | 93.105.176.* | 02 Stycznia, 2019 10:08
Jezdeś analfabetom i pracójesz w bióże?
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
SzFejk | 5.173.192.* | 01 Stycznia, 2019 22:34
Na pewno pisałeś to po godz 15, bo do piętnastej "biuro"
pisze się przez u otwarte. Biurko pewno też.
jababa | 93.105.176.* | 02 Stycznia, 2019 10:08
Jezdeś analfabetom i pracójesz w bióże?