Pewnego dnia, gdy mój brat czekał na przystanku autobusowym (zdewastowanym podczas dni powiatu) podjechała policja i aspirant oskarżył mojego brata oraz jego kolegę o wandalizm. Pojechali na komisariat, tam policjant stwierdził, że złapał wandali na gorącym uczynku. Nie mojego brata spotkał YAFUD: komisarz zapytał się, co za przystanek został zdewastowany. Okazało się, że wszyscy (prawie) wiedzieli, że wandale zostali złapani przez komendanta (rzeczony przystanek na przeciwko jego domu) dwa tygodnie wcześniej. Brat oczywiście opuścił komendę, ale jeszcze przez 50 metrów słyszał monolog komisarza.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.