W tamtym roku na rekolekcjach w kościele "spotkałam"kumpla z komunii. Trudno to było nazwać spotkaniem, ponieważ podszedł do mnie i koleżanki po czym zaczął krzyczeć przy wszystkich ludziach i na cały Kościół, że mnie kocha i się zmieni itd. Osobiście zaczęłam się śmiać, ale nie wiedziałam o co mu chodzi dokładnie z tym że się zmieni. Odkryłam to miesiąc temu. Nie wylogowalam się z mesegera u kuzynki a ona sobie trochę z niego za zartowala. Tak myślał że jesteśmy razem YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.