Zaczęłam pracę w McDonald's, na pół etatu. McDonald, niby świetna firma przestrzega zasad itp. Itd. Grafik dopasowujądo Twojej dyspozycyjności. Po pierwszym miesiącu już nawet na to nie patrzą. Z 1/2 etatu zrobił się większy niż cały etat. Często, gęsto praca po 12-16h, gdzie podawałam im dyspozycyjność 9 godzinna dziennie. Kierownictwo stwierdziło, że mam być w pracy z OSTRA BIEGUNKA, bo nie mają kogo dać za mnie- prawie 50 pracownikow, a oni nie mają kogo dać? Zabawne. Praca przy jedzeniu, z biegunka w żadnym wypadku nie można wejść. Więc cóż... YAFUD dla Maca?«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Niestety, ale teraz tak ostro poszukuja pracownikow nie bez powodu. Pracownikow maja coraz mniej. W punktach strategicznych jest duzo obslugi, ale w tych mniej strategicznych jest koszmar. Kilka osob na zmianie. Niestety tak jest w macu kolo mnie. W ciagu dnia trzeba czekac ok 10 min, a w nocy... kiedys czekalam pol h. Ludzie nie chca pracowac w macu, zatem chrzanisz ze jedna knajpa maca ma 50 pracownikow.
zauwaz ze jesli jest prawda to co mowia, czyli ze nie ma dla ciebie zastepstwa, to jestes na mocnej pozycji i mozesz dyktowac warunki. natomiast jesli nie jest prawda co mowia, czyli ze jednak maja zastepstwo za ciebie, to nie musisz przyjezdzac z biegunka.
postaw sie troche, najgorsze co cie moze czekac to strata pracy gdzie wymagaja pracy przez ponad pol doby.
Ale sierota z autorki. Widać, że kompletnie nie ogarnia co się dzieje. Jak ja pracowałem w Macu to zacząłem z 1/4 etatu by po miesiącu przejść na pół, a potem na cały etat. Dzieje się tak dlatego, że oprócz godzin obowiązkowych jest jakiś limit godzin aneksowanych płatnych normalnie, wszystko powyżej tego limitu to nadgodziny płatne razy dwa. Zmieniają umowy, bo bardziej opłaca się przepisać kogoś na większy etat niż zapłacić mu za nadgodziny. Mało uczciwe, fakt, ale takie są realia pracy w fastfoodzie. U mnie dyspozycyjność była przestrzegana,a jak zdarzyło mi się dostać niepasujące godziny to szedłem do kierownika i mówiłem wprost, że albo mi to zmienią zgodnie z prośbą grafikową, albo nie przyjdę bo mam zajęcia na uczelni. Wylecieć nie mogłem, bo za dużo czasu kosztowało nauczenie mnie wszystkiego, a chętnych do pracy brak. Wystarczy nie być zahukaną sierotą,tylko twardo stawiać na swoim a będzie dobrze.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Pani_Harmonia [YAFUD.pl] | 21 Grudnia, 2017 02:31
Niestety, ale teraz tak ostro poszukuja pracownikow nie bez powodu. Pracownikow maja coraz mniej. W punktach strategicznych jest duzo obslugi, ale w tych mniej strategicznych jest koszmar. Kilka osob na zmianie. Niestety tak jest w macu kolo mnie. W ciagu dnia trzeba czekac ok 10 min, a w nocy... kiedys czekalam pol h. Ludzie nie chca pracowac w macu, zatem chrzanisz ze jedna knajpa maca ma 50 pracownikow.
cerebrumpalm [YAFUD.pl] | 21 Grudnia, 2017 10:50
zauwaz ze jesli jest prawda to co mowia, czyli ze nie ma dla ciebie zastepstwa, to jestes na mocnej pozycji i mozesz dyktowac warunki. natomiast jesli nie jest prawda co mowia, czyli ze jednak maja zastepstwo za ciebie, to nie musisz przyjezdzac z biegunka.
postaw sie troche, najgorsze co cie moze czekac to strata pracy gdzie wymagaja pracy przez ponad pol doby.
ByłyPracownikMaka | 178.235.172.* | 25 Grudnia, 2017 20:30
Ale sierota z autorki. Widać, że kompletnie nie ogarnia co się dzieje. Jak ja pracowałem w Macu to zacząłem z 1/4 etatu by po miesiącu przejść na pół, a potem na cały etat. Dzieje się tak dlatego, że oprócz godzin obowiązkowych jest jakiś limit godzin aneksowanych płatnych normalnie, wszystko powyżej tego limitu to nadgodziny płatne razy dwa. Zmieniają umowy, bo bardziej opłaca się przepisać kogoś na większy etat niż zapłacić mu za nadgodziny. Mało uczciwe, fakt, ale takie są realia pracy w fastfoodzie. U mnie dyspozycyjność była przestrzegana,a jak zdarzyło mi się dostać niepasujące godziny to szedłem do kierownika i mówiłem wprost, że albo mi to zmienią zgodnie z prośbą grafikową, albo nie przyjdę bo mam zajęcia na uczelni. Wylecieć nie mogłem, bo za dużo czasu kosztowało nauczenie mnie wszystkiego, a chętnych do pracy brak. Wystarczy nie być zahukaną sierotą,tylko twardo stawiać na swoim a będzie dobrze.