Po mojej pierwszej przeprowadzce do dużego miasta na studia wynajmowałam jakiś tydzień u jednej pani pokój, z którą pożarłam się na koniec, więc wyprowadziłam się gdziekolwiek, byle szybko i pokój który znalazłam okazał się przechodni, no ale znajduje się bardzo blisko uniwerku na którym studiuję a cena, wg mnie wysoka moją mamę zadowoliła więc wzięłam - tam poznałam dwie przesympatyczne dziewczyny i myślałam, że wszystko będzie ok, ale ... oczywiście nie :/. Po dwóch dniach do dziewczyny, która pokój miała obok mnie(czyli przechodziła przez mój pokój) przyjechał jej chłopak na weekend. Nie wkurzyłam się, stwierdziłam, że najważniejsza jest zgoda i nie chcę się znowu kłócić, nawet jeśli kupili alkohol, co było zabronione przez panią wynajmującą a tym bardziej sprowadzanie kogokolwiek do pokoju na noc, jednak po 3 dniach bierze mnie już nerwica - nie dość, że ciągle muszę słuchać i migdalenia przez drzwi i ''stosunków'' to cały czas jestem spięta, nie mam przez tego chłopaka prywatności, nie mogę się skupić na nauce bo on sobie chodzi o mieszkaniu jak by był u siebie. Nosz kurde! YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
-1
1
O.1 | 194.116.252.* | 25 Października, 2017 12:05
Po przeczytaniu tego yafuda nie wróżę Ci udanego mieszkania z jakimikolwiek studentami... Lepiej od razu idź do pracy i wynajmij sama kawalerkę -.-'
2
2
f | 193.109.123.* | 25 Października, 2017 13:02
EEEEEtam, nie przesadzalabym - mieszkanie w pokoju przechodnim to zupelnie co innego niż mieszkanie w pokoju NIEPRZECHODNIM. poza tym sprowadzanie chlopaka na 3 dni bez ustalenia tego ze wspollokatorkami jest nie w porządku. Na miejscu Autorki przeprowadzilabym bardzo spokojną rozmowę z nową koleżanką - ale nie przy chlopaku. Wytlumaczyla, że czuję się niezręcznie. Wg mnie, to wspollokatorka niezbyt nadaje sie do wspolnego mieszkania, nie Autorka, skoro nie przychodzi jej do glowy, że naraża innych na stres czy zażenowanie. Tak czy inaczej, droga Autorko, porozmawiaj SPOKOJNIE ze wspollokatorką. Jeżeli nie znajdziecie rozwiązania, to trudno, szukaj dalej. Ludzie są różni, mają różne standardy i zachowania, w koncu trafisz na kogoś, kto Ci odpowiada :)
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika O.1[ Zobacz ]
Nie rozumiem dlaczego nie mieszkasz w akademiku.. Wiem, że są wymagania co do zarobków w rodzinie lub odległości od miasta rodzinnego... Ale po około miesiącu wielu studentów rezygnuje z akademików i wtedy każdy może się załapać na miejsce.. Wbrew pozorom, w akademikach nie jest źle. U mnie było cicho, miło. Wiadomo, że dostaniesz wtedy najpewniej pokój z kimś, ale to inna sytuacja. Żaden facet ci nie przyjdzie na noc jeśli nie wyrazisz na to zgody. W moim akademiku żeby ktoś mógł zostać na noc, musiała być pisemna zgoda współlokatorów. Pomyśl o tym, to też duża oszczędność pieniędzy.
u mnie jest inaczej, większość osób dostaje miejsce no i nasza zgoda nie jest wymagana, tylko formalności u ochroniarza. ale poza tym tak samo, zazwyczaj jest cisza, spokój i normalni ludzie.
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika ToNieJa[ Zobacz ]
Jeśli Ty jesteś studentką to współczuję wam, dzisiejszej młodzieży jaki poziom wiedzy posiadacie
1
6
Alex | 37.47.44.* | 25 Października, 2017 23:01
Miałem podobną sytuację. We wtorek wynająłem pokój przejściowy za 500zł. Zapłaciłem z góry chłopakowi, który zajmował drugi pokój, ale nieprzejściowy, a on miał zapłacić za całość mieszkania właścicielowi. W czwartek,piątek i sobotę chłopak zorganizował imprezę, a w niedzielę przyprowadził dziewczynę z którą baraszkował popołudnie i całą noc. Efekt tego był taki, że byłem niewyspany i jak to facet do seksu byłem strasznie napalony, ale nawet ręcznie nie mogłem sobie zrobić dobrze, bo... pokój przejściowy. W następny tygodniu sytuacja się powtórzyła imprezy i seks. Nie wytrzymałem i w poniedziałek znalazłem inne lokum, a we wtorek dałem nogę. Po jakimś czasie, podczas rozmów na studiach podobna sytuacja zdarzyła się kumplowi i wtedy okazało się, że ten chłopak mieszka u wujka za darmo, taki numer z wynajęciem robi notorycznie, a imprezy są właśnie za tą kasę. A cel jest jeden wykurzyć wynajmującego, to przyjdzie kolejny, bo cudem jest jak ktoś wytrzyma dwukrotnie takie zdarzenia czyli dłużej jak 2 tygodnie (ja właśnie tle wytrzymałem).
Po pierwsze, jestes konfliktowa, a po drugie o tym nie wiesz. Dlatego nie potrafisz stworzyc sobie dobrych warunkow mieszkaniowych. Pokoj przechodni jest strzalem w kolano, bo jak nie chlopak, to wkurzalyby Cie dziewczyny, ktore w nocy przechodza przez Twoj pokoj do toalety, do kuchni itd.
No tak, w każdym akademiku jest inaczej. Mimo to, są formalności u ochroniarza czyli pewnie chodzi o zapłatę za noc. A to już odstrasza większość studentów, bo czemu mieliby płacić za lokum skoro mają swoje lokum już opłacone :)
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika Aknologia[ Zobacz ]
0
9
O.1 | 194.116.252.* | 26 Października, 2017 13:46
Ale właśnie o to chodzi. Autorka nie jest w stanie w sposób spokojny i bezkonfliktowy omówić ze współlokatorką zasad wspólnego mieszkania, żeby obie były zadowolone. Zamiast tego siedzi "cicho"przez 3 dni i się sama wku*wia w imię "nie kłóćmy się". Szokuje ją, że studenci kupują alkohol. Szokuje ją, że koleżanka ma życie seksualne. To są rzeczy na porządku dziennym wśród studentów i trzeba umieć o tym porozmawiać, a jak widać autorka ma spore problemy z komunikacją. To autorka jest nowa, to ona nie zna zasad, które dotychczas obowiązywały w mieszkaniu. Poprzedniej lokatorce może nie przeszkadzały odwiedziny chłopaków. Wyjątkowo zgodzę się z Panią Harmonią - z treści yafuda wyłania się obraz osoby konfliktowej, a nawet trochę aspołecznej.
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika f[ Zobacz ]
Szczesciarze :), ja mialem taki jazgot ze po poltora semestru zaliczylem ewakuacje :D
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika Aknologia[ Zobacz ]
0
12
f | 159.205.76.* | 28 Października, 2017 00:44
"Nie wkurzylam się", pisze autorka, dopiero trzeciego dnia puściły jej nerwy. Rozumiem Twój punkt widzenia, ale się nie zgodzę z Twoją oceną autorki - naprawdę, z yafuda nie wynika jednoznacznie obraz osoby konfliktowej. Nie jest zszokowana piciem alkoholu, tylko zwraca uwagę, że jest to picie wbrew zasadom ustalonym przez właścicielkę. Może nie jest bratem łatą i duszą juwenaliów, może nie umie być asertywna. Ale wierz mi, życie studenckie znam naprawdę dobrze - ile stancji i pokojów w akademiku, tyle różnych układów i zasad. Nie każdy student ma życie seksualne, a jeśli ma, to niektórzy czekają, aż współlokatorzy wyjdą. Więc wierzę, że i Autorka znajdzie sobie fajne, pasujące jej mieszkanie :) Ja akurat byłam osobą bardzo konfliktową :D , a jednak w części przypadków mieszkało się bardzo miło i bez ścin - kwestia dopasowania, podobnych zasad, no i dobrej woli.
W odpowiedzi na komenatrz #9 użytkownika O.1[ Zobacz ]
"Nie wkurzyłam się, stwierdziłam, że najważniejsza jest zgoda i nie chcę znowu klocic" Ona sie wkur**la, a nie wkurzyla. Tylko nie zakomunikowala o tym, bo jak stwierdzila "najwazniejsza jest zgoda".
W odpowiedzi na komenatrz #12 użytkownika f[ Zobacz ]
0
14
kazik | 94.254.129.* | 04 Listopada, 2017 00:04
Osoba konfliktowa, o ironio, szuka wszędzie konfliktów. kłóci się o byle co, tylko po to, by wyszło na jej. Autorka w zamian na yafudzie sobie narzeka na swoją niewygodną sytuację. no bo chyba przyznasz rację, że kręcący się gościu po pokoju i ciągłe odgłosy lozkowych igraszek (seks sprawa naturalna ale można poczuć zazenowawnie, słysząc uniesienia zza drzwi) mogą wpływać na osłabienie poczucia komfortu? Jesli się nie zgadzasz, to idąc twoim tropem, jestes osobą konfliktowa. A jeśli się nie zgadzasz z opinią, że jesteś osobą konfliktowa, to jesteś hipokrytka
W odpowiedzi na komenatrz #13 użytkownika Pani_Harmonia[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
O.1 | 194.116.252.* | 25 Października, 2017 12:05
Po przeczytaniu tego yafuda nie wróżę Ci udanego mieszkania z jakimikolwiek studentami... Lepiej od razu idź do pracy i wynajmij sama kawalerkę -.-'
f | 193.109.123.* | 25 Października, 2017 13:02
EEEEEtam, nie przesadzalabym - mieszkanie w pokoju przechodnim to zupelnie co innego niż mieszkanie w pokoju NIEPRZECHODNIM. poza tym sprowadzanie chlopaka na 3 dni bez ustalenia tego ze wspollokatorkami jest nie w porządku. Na miejscu Autorki przeprowadzilabym bardzo spokojną rozmowę z nową koleżanką - ale nie przy chlopaku. Wytlumaczyla, że czuję się niezręcznie. Wg mnie, to wspollokatorka niezbyt nadaje sie do wspolnego mieszkania, nie Autorka, skoro nie przychodzi jej do glowy, że naraża innych na stres czy zażenowanie. Tak czy inaczej, droga Autorko, porozmawiaj SPOKOJNIE ze wspollokatorką. Jeżeli nie znajdziecie rozwiązania, to trudno, szukaj dalej. Ludzie są różni, mają różne standardy i zachowania, w koncu trafisz na kogoś, kto Ci odpowiada :)
ToNieJa | 37.47.213.* | 25 Października, 2017 15:24
Nie rozumiem dlaczego nie mieszkasz w akademiku.. Wiem, że są wymagania co do zarobków w rodzinie lub odległości od miasta rodzinnego... Ale po około miesiącu wielu studentów rezygnuje z akademików i wtedy każdy może się załapać na miejsce.. Wbrew pozorom, w akademikach nie jest źle. U mnie było cicho, miło. Wiadomo, że dostaniesz wtedy najpewniej pokój z kimś, ale to inna sytuacja. Żaden facet ci nie przyjdzie na noc jeśli nie wyrazisz na to zgody. W moim akademiku żeby ktoś mógł zostać na noc, musiała być pisemna zgoda współlokatorów. Pomyśl o tym, to też duża oszczędność pieniędzy.
Aknologia [YAFUD.pl] | 25 Października, 2017 20:14
u mnie jest inaczej, większość osób dostaje miejsce no i nasza zgoda nie jest wymagana, tylko formalności u ochroniarza. ale poza tym tak samo, zazwyczaj jest cisza, spokój i normalni ludzie.
Komentator | 37.7.42.* | 25 Października, 2017 22:15
Jeśli Ty jesteś studentką to współczuję wam, dzisiejszej młodzieży jaki poziom wiedzy posiadacie
Alex | 37.47.44.* | 25 Października, 2017 23:01
Miałem podobną sytuację. We wtorek wynająłem pokój przejściowy za 500zł. Zapłaciłem z góry chłopakowi, który zajmował drugi pokój, ale nieprzejściowy, a on miał zapłacić za całość mieszkania właścicielowi. W czwartek,piątek i sobotę chłopak zorganizował imprezę, a w niedzielę przyprowadził dziewczynę z którą baraszkował popołudnie i całą noc. Efekt tego był taki, że byłem niewyspany i jak to facet do seksu byłem strasznie napalony, ale nawet ręcznie nie mogłem sobie zrobić dobrze, bo... pokój przejściowy. W następny tygodniu sytuacja się powtórzyła imprezy i seks. Nie wytrzymałem i w poniedziałek znalazłem inne lokum, a we wtorek dałem nogę.
Po jakimś czasie, podczas rozmów na studiach podobna sytuacja zdarzyła się kumplowi i wtedy okazało się, że ten chłopak mieszka u wujka za darmo, taki numer z wynajęciem robi notorycznie, a imprezy są właśnie za tą kasę. A cel jest jeden wykurzyć wynajmującego, to przyjdzie kolejny, bo cudem jest jak ktoś wytrzyma dwukrotnie takie zdarzenia czyli dłużej jak 2 tygodnie (ja właśnie tle wytrzymałem).
Pani_Harmonia [YAFUD.pl] | 25 Października, 2017 23:05
Po pierwsze, jestes konfliktowa, a po drugie o tym nie wiesz. Dlatego nie potrafisz stworzyc sobie dobrych warunkow mieszkaniowych.
Pokoj przechodni jest strzalem w kolano, bo jak nie chlopak, to wkurzalyby Cie dziewczyny, ktore w nocy przechodza przez Twoj pokoj do toalety, do kuchni itd.
ToNieJa | 37.47.213.* | 26 Października, 2017 09:52
No tak, w każdym akademiku jest inaczej. Mimo to, są formalności u ochroniarza czyli pewnie chodzi o zapłatę za noc. A to już odstrasza większość studentów, bo czemu mieliby płacić za lokum skoro mają swoje lokum już opłacone :)
O.1 | 194.116.252.* | 26 Października, 2017 13:46
Ale właśnie o to chodzi. Autorka nie jest w stanie w sposób spokojny i bezkonfliktowy omówić ze współlokatorką zasad wspólnego mieszkania, żeby obie były zadowolone. Zamiast tego siedzi "cicho"przez 3 dni i się sama wku*wia w imię "nie kłóćmy się". Szokuje ją, że studenci kupują alkohol. Szokuje ją, że koleżanka ma życie seksualne. To są rzeczy na porządku dziennym wśród studentów i trzeba umieć o tym porozmawiać, a jak widać autorka ma spore problemy z komunikacją. To autorka jest nowa, to ona nie zna zasad, które dotychczas obowiązywały w mieszkaniu. Poprzedniej lokatorce może nie przeszkadzały odwiedziny chłopaków. Wyjątkowo zgodzę się z Panią Harmonią - z treści yafuda wyłania się obraz osoby konfliktowej, a nawet trochę aspołecznej.
bum_bum [YAFUD.pl] | 26 Października, 2017 13:59
Po przeczytaniu tych wypocin, to lepiej już od razu szukaj sobie roboty, bo kariery nie zrobisz z takim pisaniem. :)
Metalhorsie [YAFUD.pl] | 26 Października, 2017 15:25
Szczesciarze :), ja mialem taki jazgot ze po poltora semestru zaliczylem ewakuacje :D
f | 159.205.76.* | 28 Października, 2017 00:44
"Nie wkurzylam się", pisze autorka, dopiero trzeciego dnia puściły jej nerwy. Rozumiem Twój punkt widzenia, ale się nie zgodzę z Twoją oceną autorki - naprawdę, z yafuda nie wynika jednoznacznie obraz osoby konfliktowej. Nie jest zszokowana piciem alkoholu, tylko zwraca uwagę, że jest to picie wbrew zasadom ustalonym przez właścicielkę. Może nie jest bratem łatą i duszą juwenaliów, może nie umie być asertywna. Ale wierz mi, życie studenckie znam naprawdę dobrze - ile stancji i pokojów w akademiku, tyle różnych układów i zasad. Nie każdy student ma życie seksualne, a jeśli ma, to niektórzy czekają, aż współlokatorzy wyjdą. Więc wierzę, że i Autorka znajdzie sobie fajne, pasujące jej mieszkanie :) Ja akurat byłam osobą bardzo konfliktową :D , a jednak w części przypadków mieszkało się bardzo miło i bez ścin - kwestia dopasowania, podobnych zasad, no i dobrej woli.
Pani_Harmonia [YAFUD.pl] | 28 Października, 2017 00:50
"Nie wkurzyłam się, stwierdziłam, że najważniejsza jest zgoda i nie chcę znowu klocic"
Ona sie wkur**la, a nie wkurzyla. Tylko nie zakomunikowala o tym, bo jak stwierdzila "najwazniejsza jest zgoda".
kazik | 94.254.129.* | 04 Listopada, 2017 00:04
Osoba konfliktowa, o ironio, szuka wszędzie konfliktów. kłóci się o byle co, tylko po to, by wyszło na jej. Autorka w zamian na yafudzie sobie narzeka na swoją niewygodną sytuację. no bo chyba przyznasz rację, że kręcący się gościu po pokoju i ciągłe odgłosy lozkowych igraszek (seks sprawa naturalna ale można poczuć zazenowawnie, słysząc uniesienia zza drzwi) mogą wpływać na osłabienie poczucia komfortu? Jesli się nie zgadzasz, to idąc twoim tropem, jestes osobą konfliktowa. A jeśli się nie zgadzasz z opinią, że jesteś osobą konfliktowa, to jesteś hipokrytka