Byłam dzisiaj w centrum handlowym. Kupiłam spódnicę w odzieżowym, którym jest New Yorker i wyszłam. Później zdecydowałam się po coś wrócić do tego samego sklepu i zakupić jeszcze jedną rzecz. Gdy weszłam usłyszałam pikanie bramki, ale nikt nie zwrócił na to uwagi i zapewne wszyscy ze mną na czele stwierdzili, że to jakiś przypadek. Gdy zrobiłam zakupy i wychodziłam bramka zaczęła niemiłosiernie piszczeć. Wszyscy zaczęli przyglądać się mojej zmieszanej minie. Zobaczyłam już biegnącą ekspedientkę i ochroniarza, więc zwróciłam się w ich kierunku. Poprosił żebym pokazała zawartość torby. Podałam mu najpierw reklamówkę z drugim zakupem. Po pomachaniu nią przy bramce nic się nie działo. Podałam siatkę ze spódnicą. No i zaczęło wyć. Ochroniarz poprosił o rachunek, który po chwili mu podałam. Wszystko się zgadzało. Zauważył nieodpięty przez kasjerkę klips na ubraniu i poszedł go usunąć. Wrócił zmieszany, oddał mi zakup i przeprosił za zajście. Wymamrotałam tylko 'Nie szkodzi' i wyszłam urażona. Nie pozdrawiam kasjerki, która nie umiała zadbać o odpowiednie usunięcie zabezpieczenia. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
1
1
mam horom curke | 89.66.117.* | 08 Września, 2017 16:11
Serio? Ktos umiescil to jako yafuda? Kazdemu z nas, co najmniej kilka razy cos zapiszczalo, bo nie dokonvca zabezpieczenie produkt bylo odblokowane. I nugdy w sklepie nie robi sie takiej afery. Chyba, ze ten ktoremu zapiszczy, ucieka:)))!
0
3
SzFejk | 94.254.140.* | 08 Września, 2017 20:48
Pierwszym razem wyszłaś bez problemu?
0
4
Wera. Nie chce mi się logować. | 94.254.132.* | 09 Września, 2017 01:23
Mnie raz gonił ochroniarz:)
Nic nie kupiłam, stwierdziłam, że nie ma nic cirkawego więc spokojnie wyszłam szybkim krokiem z głośną muzyką na słuchawkach. Nie słyszałam ani jak bramki zapiszczały, ani jak mnie wołał. Wyobraźcie sobie moje zdzieienie gdy kilkanaście metrów od sklepu wyłonił mi się zza pleców:)
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika Wera. Nie chce mi się logować.[ Zobacz ]
0
6
Wera. Nie chce mi się logować. | 94.254.132.* | 09 Września, 2017 14:16
Albo coś z innego sklepu zostało przez nie "wykryte", albo bez powodu, albo jednak przez kogoś innego. Powód był tak nieistotny, że nawet go nie zapamiętałam. W każdym razie ochroniarz mnie przeprosił i poszłam dalej.
W odpowiedzi na komenatrz #5 użytkownika Karmen[ Zobacz ]
mam horom curke | 89.66.117.* | 08 Września, 2017 16:11
Urzekła mnie ta historia...
Pani_Harmonia [YAFUD.pl] | 08 Września, 2017 18:05
Serio? Ktos umiescil to jako yafuda? Kazdemu z nas, co najmniej kilka razy cos zapiszczalo, bo nie dokonvca zabezpieczenie produkt bylo odblokowane. I nugdy w sklepie nie robi sie takiej afery. Chyba, ze ten ktoremu zapiszczy, ucieka:)))!
SzFejk | 94.254.140.* | 08 Września, 2017 20:48
Pierwszym razem wyszłaś bez problemu?
Wera. Nie chce mi się logować. | 94.254.132.* | 09 Września, 2017 01:23
Mnie raz gonił ochroniarz:)
Nic nie kupiłam, stwierdziłam, że nie ma nic cirkawego więc spokojnie wyszłam szybkim krokiem z głośną muzyką na słuchawkach. Nie słyszałam ani jak bramki zapiszczały, ani jak mnie wołał. Wyobraźcie sobie moje zdzieienie gdy kilkanaście metrów od sklepu wyłonił mi się zza pleców:)
Karmen [YAFUD.pl] | 09 Września, 2017 13:05
A dlaczego piszczały?
Wera. Nie chce mi się logować. | 94.254.132.* | 09 Września, 2017 14:16
Albo coś z innego sklepu zostało przez nie "wykryte", albo bez powodu, albo jednak przez kogoś innego.
Powód był tak nieistotny, że nawet go nie zapamiętałam. W każdym razie ochroniarz mnie przeprosił i poszłam dalej.
Voitcus [YAFUD.pl] | 15 Września, 2017 06:40
Po czymś takim rzeczywiście można mieć sf**any dzień...