Dzisiaj w najgorętszy moment dnia, jechałem warszawskim autobusem. Po chwili usiadła obok mnie ogromna pani (ok. 50-60 lat) z psem, która nie dość, że mnie przygniatała i nie dała oddychać to jeszcze zaczęła awanturę na cały autobus. W korku do kierowcy "Pan jedzie za wolno, nie widzę jaki to przystanek!", bez korku "Pan jedzie za szybko, wariacie!", "Kurwa zatrzyma się pan nie wiem jaki to przystanek!"(tablica z rozkładem jazdy była tuż obok niej). Na sam koniec spytała się mnie gdzie jest przystanek Okrągła z osiedlem. Zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że jest to następny przystanek. Kiedy zatrzymaliśmy się na światłach z daleka od przystanku zaczęła wyzywać mnie od kłamców i oszustów,bo w biały dzień ją okłamuje i oczerniam. Gdy wychodziła zostałem wyzwany od złamasa, żyda, ch*ja i innych. YAFUD dla całego autobusu, bo pani widać było całe piersi (ah, te sukieneczki młodzieżowe!), ale nikt nie odważył się powiedzieć o tym tej pani.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.