Poszedłem na kurs prawa jazdy, po zajęciach teoretycznych przyszedł czas na jazdy, wcześniej z autami miałem niewiele wspólnego więc myślałem, że kilka zajęć spędzę na placu. Po godzinie jazdy na łuku i wokół placu instruktor mówi, że czas jechać na miasto. Pocieszała mnie jedynie myśl, że już jest dosyć późno to będzie mały ruch ale byłem zestresowany mimo tego, a słowa mojego instruktora "jak będziesz dalej szarpał tak te biegi to cię do czołgu przesadzę"raczej nie dodawały mi pewności siebie YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Arisarcia | 87.205.173.* | 08 Lipca, 2016 09:47
To nic nietypowego. Wsiadając w samochód jako kierowca pierwszy raz (i to był faktycznie mój pierwszy raz bo wcześniej nawet na podwórku nie próbowałam) instruktor powiedział: no to ruszamy, odwieziesz do domu poprzedniego kursanta
0
2
likkka | 89.69.127.* | 09 Lipca, 2016 00:46
Ja dlatego nie mam prawa jazdy. Nigdy nie siedziałam za kierownicą i na pierwszych zajęciach umówiliśmy się na ulicy. Instruktor poinformował mnie że jest sprzęgło, gaz i hamulec i jazda! to były małe uliczki, ale pamiętam, że widzę pieszego na przejściu i zastanawiam się, który z tych pedałów to hamulec. Chyba nie to nacisnęłam bo wpierw zawyło i podskoczyło, a potem stanęło. Mam uprawnienia na pewne specjalne jeżdżące urządzenie, takie skrzyżowanie wózka widłowego z podnośnikiem. (jazda w 3D) 6 godzin zajęło mi by wiedzieć gdzie hamulec, góra dół skręt itp.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Arisarcia | 87.205.173.* | 08 Lipca, 2016 09:47
To nic nietypowego. Wsiadając w samochód jako kierowca pierwszy raz (i to był faktycznie mój pierwszy raz bo wcześniej nawet na podwórku nie próbowałam) instruktor powiedział: no to ruszamy, odwieziesz do domu poprzedniego kursanta
likkka | 89.69.127.* | 09 Lipca, 2016 00:46
Ja dlatego nie mam prawa jazdy. Nigdy nie siedziałam za kierownicą i na pierwszych zajęciach umówiliśmy się na ulicy. Instruktor poinformował mnie że jest sprzęgło, gaz i hamulec i jazda! to były małe uliczki, ale pamiętam, że widzę pieszego na przejściu i zastanawiam się, który z tych pedałów to hamulec. Chyba nie to nacisnęłam bo wpierw zawyło i podskoczyło, a potem stanęło.
Mam uprawnienia na pewne specjalne jeżdżące urządzenie, takie skrzyżowanie wózka widłowego z podnośnikiem. (jazda w 3D) 6 godzin zajęło mi by wiedzieć gdzie hamulec, góra dół skręt itp.