Słowem wstępu: mam brata, ale jesteśmy zupełnie inni. On nigdy po sobie nie sprząta, nawet nie umyje toalety po załatwieniu grubszej potrzeby, nie mówiąc już o myciu rąk po skorzystaniu z wc, natomiast ja jestem jego zupełnym przeciwieństwem. Aż dziw, że wychowała nas ta sama kobieta. Przechodząc do meritum: ostatnio braciszek zapukał do mojego mieszkania, i oznajmił, że potrzebuje kasy na aborcję, i mam mu ją dać, bo przecież jesteśmy braćmi. Po co mu? Był święcie przekonany, że za pierwszym razem nie zachodzi się w ciążę. Dodam tylko, że to był jego pierwszy raz, nie jej. Znów wyczytał jakieś bzdury w necie. Wciąż nie wierzę, że urodziła nas ta sama kobieta. Zastanawia mnie tylko to, że dziewczyna mu uwierzyła... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Vidoll [YAFUD.pl] | 21 Czerwca, 2016 20:59
Tak czy inaczej, mam nadzieje ze kasy nie dales