... ale ty bzdury gadasz. Wyobraź sobie, że nie jestem łatwy i na łatwe laski nie lecę. Po prostu. Szanuję się.
abstynencje seksualna nazywasz szanowaniem sie? skad takie skojarzenie? przeciez seks jest naturalna czynnoscia, modelowo zdrowym zachowaniem. a wewnatrz zwiazku jest wrecz spoiwem, nie bez przyczyny nawet koscielny slub jako warunek konieczny ma konsumpcje seksualna. konia tez nie walisz, co tlumaczysz szacunkiem do swoich dloni?
to chyba ta laska jest pusta jak od razu chce się bzykać...
Masz problem kolego... skoro wolisz by twoja dziewczyna/żona szukała zaspokojenia poza związkiem z tobą... nie wiem komu tu współczuć... jej... tobie...
Ale potem nie okazuj zdziwienia, gdy dzieci będą mieć rysy listonosza/hydraulika czy sąsiada...
Popieram RPJS (Yafud niestety cenzuruje Twój nick). Jeśli po miesiącu znajomości czyli może ledwie po max. kilku "randkach", ona chce jednego to należy uciekać - Gawno prawda cerebrumpalm, że to mega super - może dla kogoś z gimbazy, ale laska sama z siebie nie "leci"na faceta.
A później się okaże, że: "Misiu, jestem w ciąży!"
Poza tym, nie wiem jak Ty ale ja również wolę być z osobą, która ma coś więcej do zaproponowania niż swój "tyłek". Bo potem budzisz się rano koło takiej "mega"laski i coś tam próbujesz rozmawiać, zagadać ale widzisz jedynie, że za jej oczami przelatują "Kali tragus", no po prostu bosko.
nie pisze ze to mega super (choc tak jest). pisze ze koles strzelil mentalnego liscia swojej ukochanej tylko dlatego ze chciala mu sie oddac. dlaczego starasz mi sie imputowac nie moje tezy? a przede wszystkim - co glebia intelektualna ma do cieszenia sie z seksu z ukochana osoba? wmowiles sobie ze wszystkie gorace laski sa idiotkami (bo nie chca sie z toba umowic)? ludzie w zwiazku chodza do lozka, to normalne i zdrowe. buduje wiez psychiczna i jednoczesnie zapewnia cwiczenia fizyczne.
Strzelił liścia swojej "ukochanej"- czy Ty widzisz co napisałeś? Chłopak chodził z dziewczyną miesiąc (i to pewnie nie cały) i czy to jest już jego druga połówka na całe życie, jego ukochana osoba, księżniczka której nieba chciałby przychylić?! No chyba nie za bardzo. A to że dziewczyna chciała tylko jednego, utwierdziło go w przekonaniu, że jest po prostu płytka i może szuka jelenia - tyle w temacie.
Nie jest nigdzie napisane przecież, że chciała z nim przeżyć swój pierwszy raz, że był jej wybranym!
(BTW mam nadzieję, ze to nie była Kaśka - Wilki "Baśka"- tak jakoś się skojarzyło - nieważne)
Bo jakby tak, było to faktycznie Twoja teza z liściem byłaby na miejscu. Duży nietakt i w ogóle.
Natomiast piszesz, że imputuję ...hmm raczej źle interpretuję, bądź odczytuję Twoje słowa (sprawdź w słowniku znaczenie bardzo Cię proszę - wiem, że teraz młodzież chce zabłysnąć ale to po prostu czasem nie wychodzi...): "przeciez seks jest naturalna czynnoscia, modelowo zdrowym zachowaniem."
Z powyższego nasuwa się taki wniosek: popierasz "rozwiązłość seksualną"- inaczej nie można tego zrozumieć. Czyli dla Ciebie skoro dziewczyna "sama"wskakuje Ci do łóżka to trzeba z tego korzystać.
Nie widzę, gdzie źle odczytałem Twoje słowa... może ślepy jestem.
Poza tym piszesz co głębia intelektualna ma do cieszenia się z seksu - zgadzam się: nic nie ma stricte do cieszenia się z seksu. Ale napisałem przecież, że potem budzisz się koło takiej i doopa nawet niema o czym porozmawiać, a wymiana zdań sprowadza się do "no, fajnie było...eeee... spotkamy się jeszcze?"albo "ostatnio jak to robiłam to nie było tak fajnie...". Normalnie ekstra pogawędka...
Takie "seks spotkania"to fajne były w liceum, ale jak ktoś szuka kogoś na całe swoje życie to uwierz nie seks jest priorytetem, ale bardziej liczy się rozum.
A tak z innej beczki to gdzie wyczytałeś że seks buduje więź psychiczną? Bo według mnie psychicznych ludzi to się zamyka...no ale to moje zdanie.
Czekaj bo się pogubiłem...
Napisałeś: "odmowic lasce kiedy byla gotowa porzucic swoje zahamowania i oddac sie ci calkowicie po raz pierwszy?"
Czyli sam sugerujesz "pierwszy raz", czy to tylko moja nadinterpretacja?
Napisałeś: "abstynencje seksualna nazywasz szanowaniem sie?"
Czyli dla Ciebie jeśli ktoś nie iść do łóżka to jest, no powiedzmy głupi i dziecinny, i z szanowaniem nie ma nic wspólnego?! No chyba definicja "szanowania się"jest Ci obca.
Po trzecie napisałeś: "a wewnatrz zwiazku"oraz "ze ludzie bedacy w zwiazku"
Czyli będąc z kimś nie cały miesiąc można mówić już o "poważnym"związku, czy znowu coś źle interpretuję?
Reasumując Twoje poglądy na "związek"i "seks"są po prostu płytkie - tak muszę to stwierdzić. Wybacz mi ale samo stwierdzenie, że "obowiązkiem mężczyzny jest kochać się z kobietą"rozbawiło mnie do łez. Serio, chętnie przyjdę do Twojego domu i z obowiązku prześpię się z Twoją żoną, dziewczyną, siostrą, córką (oczywiście 18+), matką, babcią - dam radę, w końcu to mój obowiązek!
Wybacz ale ale musiałem i tak, to był sarkazm...
Widzisz, Ty masz podejście, że można z każdą i nie ważne o co chodzi dziewczynie. Może tylko się jej wydaje, że chce, ale to nie ważne powiedziała tak, trzeba ściągać spodnie. Zero zrozumienia dla kobiet, które mogą być zagubione i takie postępowanie to tylko wołanie o pomoc - i nie jest to wyssane z palca, tak znałem taką osobą, niestety nie potwierdzi moich słów bo już nie żyje. 23 lata to było dla niej za dużo, a scena z pociągiem z "Incepcji"niezbyt odbiega od rzeczywistości i nie, nie wzorowała się na tym filmie, bo to już jest naście lat.
Nie piszę, że wszystkie dziewczyny są łatwe, ale staram się zauważyć, że mam podobne zdanie o "łatwych"dziewczynach co autor Yafud-a, a z mojego doświadczenia niestety wynika moje postrzeganie świata. I podobnie jak dla autora, związek jest wtedy, gdy dwoje ludzi nie tylko uprawia seks, ale także potrafi z niego zrezygnować. Fakt w dzisiejszym świecie, dość arogancko nastawionym na bezmyślny konsumpcjonizm i owczy pęd do wszystkiego, bo tak trzeba, bo szybciej, więcej, romantycy i ludzie o głębszych poglądach są jak widać na wymarciu.
Z resztą wypowiadasz się o możliwościach "nieograniczonego seksu ale czy chciałbyś, żeby Twoja żona miała za sobą pół Twojego osiedla? Czy nie przeszkadzałoby Ci, że spał z nią: sąsiad, koleś ze sklepu osiedlowego, listonosz, taksówkarz, który Cię wczoraj odwoził do domu? Pomyśl czy podczas "wyboru"swojej drugiej połówki marzyłeś, żeby była jak najbardziej "doświadczona", czy chciałeś, żeby "przebieg"był jak najmniejszy... odpowiedz sobie szczerze;)
Wracając do sedna, dywagowanie na temat Twojego wieku bierze się z dość prozaicznej przyczyny - język polski jest Tobie zupełnie obcy - znaki diakrytyczne wg. Ciebie nie istnieją. Brak poprawności w pisaniu świadczy niestety o Twojej niskiej kulturze osobistej i braku poszanowania dla tradycji oraz niskim wykształceniu, co w porównaniu z Twoim wiekiem może być prawdą.
Dodatkowo sugerujesz budowanie więzi psychicznej (dobrze, że nie psychiatrycznej) - błąd, a raczej słaba wiedza w temacie. Termin więzi definiujemy jako siłę relacji zachodzących między poszczególnymi członkami danej grupy czy związku - tutaj ok.
Jednak więź miłości jest składową innych więzi np. wspólne zainteresowania, poglądach, poziomie intelektualnym itp. Istnieje również więź charakterologiczna (spójność charakterów, ambicji).
Seks buduje natomiast sferę emocjonalną, ale ważne, a nawet ważniejsze jest również współrozumienie. Bo co z tego, że seks będzie wspaniały, skoro ni (...)
"obcięty"fragment:
Bo co z tego że seks będzie wspaniały, skoro nie będzie obchodziło Cię czy żona jest zmęczona po pracy, co się dzisiaj jej przydarzyło, a cały Twój romantyzm to kwiatek na dzień kobiet i urodziny/imieniny etc.
Na pewno masz bardzo dobre zdanie o "lasce"która po miesiącu ZNAJOMOŚCI (co może oznaczać 3-4 randki, a na pewno dość wczesne stadium zauroczenia) chce się przespać z facetem. Możliwe, że ze wszystkimi facetami z którymi się zaczynała umawiać, w końcu to nie jest czas wystarczający, żeby się upewnić czy to ten jedyny. To jest takie okropne, że nie każdy facet chce z tego korzystać.
gdyby to kobieta nie chciała iść do łóżka z facetem, którego zna miesiąc, wszyscy pisali by jej, jaka to jest super, bo się szanuje, bo mało jest teraz takich dziewczyn itd. A facet dowiaduje się, że ma obowiązek pójść do łóżka z kobietą, jeśli ona akurat ma na to ochotę. Taka trochę podwójna moralność. Może chłopak nie traktuje seksu jak sportu, chce go uprawiać tylko z miłości, a o miłości nie można mówić po miesiącu znajomości. Może nie ma dużego doświadczenia, a nie ufa dziewczynie na tyle, by mieć pewność, że okaże wyrozumiałość, jeśli coś nie "pyknie". Facet to nie kłopotliwy dodatek do penisa. Ma prawo mieć swoje obawy i odczucia.
Ale ty masz zrypany mózg... zrób lepiej to, o czym wszyscy marzą - skończ się tu udzielać
Pewnie jesteś gimbusem-prawiczkiem, i w życiu nie widziałeś innej laski niż aktorki porno
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Organistka [YAFUD.pl] | 22 Marca, 2016 20:40
Ale ty masz zrypany mózg... zrób lepiej to, o czym wszyscy marzą - skończ się tu udzielać
Pewnie jesteś gimbusem-prawiczkiem, i w życiu nie widziałeś innej laski niż aktorki porno