Pracuję w służbach mundurowych. Ostatnio miałam służbę. Siedzieliśmy sobie z kolegą opowiadaliśmy śmieszne kawały włączając również te z dużą ilością przekleństw.Służbę pełniłam wzorowo do momentu gdy nie zadzwonił telefon. Pan przedstawił się jako oficer dyżurny jednostki i oznajmił mi że "ogłasza alarm dla całego stanu osobowego". W związku z tym że jeszcze chwilę temu na dyżurce panowała luźna atmosfera, ja niestety troszeczkę się zagalopowałam odpowiadając "Jaki k*rwa mać alarm?". Możecie się domyślać jak upłynął mi czas do końca służby. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.