Rzecz działa się na początku września. W jedną z niedziel odbywały się akurat dożynki powiatowe. Do niewielkiej wsi przyjechał jeden z bardziej znanych polskich zespołów w ostatnich latach. Jako że w moim regionie nie zbyt często można na żywo zobaczyć posłuchać gwiazdy to do tej wsi zjechało się mnóstwo osób. Organizatorzy postawili niestety zbyt mało toi toi. Dookoła stadionu na którym odbywał się koncert same pola. Przed koncertem razem z kumplem wypiliśmy kilka piw, więc trochę nas potem przycisnęło. Stwierdziliśmy, że pójdziemy w kukurydzę. No więc ja wchodzę pierwszy, kolega kilka metrów obok. On rozsuwa rozporek a zaraz przed nim rozlega się głos: - Ej ku**a nie po nogach! Okazało się, że w stanie lekkiego upojenia nie zauważył faceta który przyszedł tu w tym samym celu, a stał dosłownie krok przed nim. Ja wybuchnąłem śmiechem, kolega spalił buraka. Na szczęście dla gościa obyło się bez zmiany spodni. Dla kolegi i dla tego pana YAFUD.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.