Z moim szefem mam dość luźne kontakty, często rozmawialiśmy o naszych prywatnych sprawach, a gdy dochodziło między nami do nieporozumień zawsze rozmawialiśmy jak równy z równym. Ostatnio pokłóciłam się z chłopakiem. W trakcie naszej sprzeczki zadzwonił mój szef, pech chciał, że również z jakimiś pretensjami, że podobno źle potraktowałam jakiegoś klienta. Mój chłopak tymczasem, mimo, że widział, że rozmawiam przez telefon, ciągle gadał i coraz bardziej się nakręcał. Ponieważ chciałam się skupić na rozmowie z szefem krzyknęłam do ukochanego tylko: "Zamkniesz się w końcu?". Mój szef nie chciał uwierzyć, że to nie do niego, uznał, że wykorzystuje nasze dobre kontakty i stałam się bezczelna. Od teraz każe mi się do siebie zwracać per "panie szefie"i odzywa się do mnie tylko jeśli jest to absolutnie niezbędne. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.