Niedawno moja droga siostra rzuciła się na mnie gotowa wydrapać mi oczy. Powód? Siedziałyśmy na kanapie przed telewizorem, nie bardzo zwracając uwagę na to co leci na kanale, przynajmniej ja. Akurat wtedy leciała kreskówka zwariowane melodie, odcinek był, o ile dobrze pamiętam, o kolejnych potyczkach królika Baksa z myśliwymi, tym razem motywem przewodnim było tło celi więziennej, na zasadzie relacji więzień - strażnik. W pewnym momencie zaczęła rozwodzić się na temat wyśmiewania przez twórców kreskówki cierpienia "tych biednych, niewinnych ludzi, którzy bez powodu zostają od razu z góry niesprawiedliwie oceniani". Spróbowałam wytłumaczyć jej, że tak naprawdę to nie jest w żadnym wypadku wyśmiewanie, a już na pewno nie niewinnych ludzi, jednak już sam mój głos usiłujący jej zaprzeczać spowodował u niej atak wściekłości. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.